Z nowości wskoczyły długo odkładane Federale RS, 255/40/17, udało się je upchnąć na felge 8 calową, nie da się ukryć że przy 8,5 siadała by akurat, teraz jest lekko podwinięta.
Pasy o których nie dawno pisałem, uprane i wyregulowane, naprawde robią robotę. Przy 3″ stare pasy dwucalowe wypadają jak tuningowy gadżet. Oprocz tego że 3″ sa szersze są też na oko 3-4 grubsze przez co sztywniejsze.
Największy plus w moim przypadku to dużo większy zakres regulacji, który w poprzednich był na tyle mało elastyczny że nie mogłem do końca ścisnąć ich tak jak bym chciał na odcinku biodrowym, przez co pasy podnosiły mi się na brzuch.
Przy wymianie kół okazało się że tylnych klocków już nie ma, na szczęście miałem zapasowy kplt i tak na kielce jade na nowych ATE na tylnej osi.
Na koniec jeszcze porównanie 255 vs 225 🙂
Podobno ma padać i to gęsto, na zmiane mam chińskie nalewki, które mimo że mają full mięsa nie kleją wcale. Druga oprcja to torowy slick hankooka – całkiem gładka opona.
Jedyne przygotowanie w kierunku deszczu to niewidzialna wycieraczka na szybach, żebym dobrze widział jak będę zwiedzał żwirowe pobocza na torze Kielce.