Tor Jastrząb pod Szydłowcem, dziewicze upalanie.

jastrzab1

Dlaczego nie warto jechać na tor jastrząb ?

Pierwsze wrażenie po wjechaniu na drogę dojazdową, czy na pewno wzięliśmy ze sobą dobry sprzęt? W oczy rzuca się bardzo duże wzniesienie, które góruje nad całym terenem i wygląda jak wielka ściana asfaltu, taki widok na sam początek znacznie zaostrza apetyt na upalanie.

Tor aktualnie jest w stanie budowy, po przeciśnięciu się miedzy ciężkim sprzętem budowlanym udało się dotrzeć na miejsce postoju.
Depo wyznaczone było na jednej z części toru (co będzie istotne później), po wypakowaniu gratów poszedłem się trochę rozejrzeć.


Wszystko wygląda bardzo solidnie i bezpiecznie, krawężniki widoczne na niektórych zdjęciach są na równi z asfaltem, więc nie stanowią zagrożenia.
W koło toru posadzona jest jeszcze młoda trawka, wszystko nowe świeże i pachnące.

I po imprezie 🙁

Po zmianie kół i krótkiej odprawie udaliśmy się do auta, wciskam przycisk na pilocie od alarmu i nic, wciskam ponownie, znowu nic, opukiwanie, stukanie potrząsanie nic nie dało.
Drugi pilot w Warszawie 130km od jastrzębia. Żona na pewno się ucieszy z informacji że właśnie została kurierem 🙂


Chwila zastanowienia może bateria, rozkręcamy pilota, przy okazji klikam we wszystkie przyciski i o dziwno alarm reaguje na każdy z nich oprócz wyłącznika :), przy pomocy rozgiętego kółka od kluczy zwarłem 2 luty na płytce drukowanej, dzień uratowany 🙂

Rally cross

Pierwsze 3-4 kółka i tor wyglądem zaczął przypominać rally cross w Słomczynie, ciasne zakręty prowokowały do ciecia poboczy.
Niestety co ładnie wyglądało na parkingu czyli kamienne podsypki zaraz za krawężnikami, tutaj okazały się piętą achillesową tego obiektu.


Na tor wyleciały duże ilości kamienia o średnicy 2-4cm, które nie sprzyjały trakcji, mocno dawały w kość strzelając z pod opon gdzie popadnie.

Po ok 2h upalania została ogłoszona przerwa, organizator oczyścił nawierzchnię, oraz postawił słupki z opon na cięciach. Zachęciło to większą cześć użytkowników do trzymania się asfaltu, w jednych miejscach to pomogło w drugich mniej i już tak zostało do końca.

Jeden z lepszych przejazdów po czystym torze

Tor

Sama górka daje wrażenie jazdy na kolejce górskiej, wjazd na nią był z ciasnego wolnego zakrętu, więc prędkość na szczycie nie przekraczała 110km/h, mimo to wrażenie bardzo fajne, spadanie i dohamowanie w lewy również. Sam tor w tym miejscu jest tak szeroki że można jeździć także w poprzek 🙂 Daje to spore poczucie bezpieczeństwa i tak w rzeczywistości jest, oprócz barier na wzniesieniu, nie ma stałych elementów w które można uderzyć.

Jechać czy nie jechać ?

Oczywiście że jechać, na upalaniu były cywilne auta, cztero i dwu napędowe rajdówki, kilka aut do driftu, oraz wyluzowane roadstery, więc każdy może przyjechać tu swoim autem bez większych obaw. Tor jest całkiem przyjemny, a przy aktualnym rytmie prac już niedługo możemy spodziewać się dodatkowej infrastruktury, której teraz trochę zabrakło. Każdy wyjeździł się do upadłego, ja osobiście zrobiłem ponad 40 okrążeń, na koniec polatałem grubymi bokami. Jedyne czego zabrakło to pomiar czasu.

Drugie Kielce

Jak wspominałem wcześniej, parkowaliśmy w zatoczce na torze, start odbywał się na środku najdłuższej prostej, co wykluczało te dwa elementy z jazdy. Czas okrążenia przy aktualnym setupie wynosił 1:10 s i obejmował +- 50% toru.
Liczę na to że park maszyn zostanie zorganizowany gdzieś obok płyty toru, tak aby można było wykorzystać całą jego pętle. Jeżeli tak się stanie, a organizatorzy ogarną luźniejszą/szybszą trasę, będzie to najbardziej oblegany obiekt w okolicy.


Nawierzchnia asfaltowa jest dużo lepsza niż w Kielcach, do tego tor przystosowany jest pod auta ciężarowe, więc myśle że nie ulegnie szybkiej erozji.
Jak wiadomo była to pierwsza oficjalna impreza na jastrzębiu, z czasem powinny zniknąć kamienne podsypki, a jeżeli nie usunie ich właściciel, to zrobią to z czasem uczestnicy mieląc kołami wszystko na pył 😉

Info:
Tor znajduje się ok 20km za Radomiem jadąc w kierunku Kielc skręcamy w lewo na miejscowość Jastrząb 4km.
Droga doprowadzi po ok 1,5km droga rozwidla się na asfalt i szuter, miedzy drogami stoi zielony krzyż, tam skręcamy w prawo i po 100m jesteśmy na miejscu.