Ułęż 09.09.2012 – krok w tył

ulez-wtyl

Miało być lepiej, a jest jak zawsze.

Przed kolejnym Ułężem dokonałem kilku zmian w zawieszaniu, które miały mnie doprowadzić do upragnionego czasu 3:10.

Tył został obniżony sprężynami Vogtlanda z możliwością regulacji wysokości. Skręcone zostały 1cm przed max obniżeniem, sam tył siadł względem poprzednich sprężyn o ok 3cm. Miało to głownie na celu ustabilizowanie go przy większych prędkościach.

Przód został wyposażony w górne mocowania pochodzące z m3, dodatkowo załozone lewe na prawe zwiększają zarówno negatyw jak i KWSZ. Przy okazji pozbyłem się podkładek zwiększających negatyw. Dzięki tym zmianom koła stojąc na wprost przylegają większą powierzchnią poprawiając hamowanie, skręcone przechodzą w coraz to większy negatyw który jest pożądany właśnie w zakręcie. Zmiany miały tez negatywny skutek, koła przysunęły się tak blisko komory silnika, iż potrzebne były dystanse, aby odzyskać ich dawny wychył w innym przypadku opony ocierały o wewnętrzne zakole. Zmiany przed i pod znajdziecie w poniższej galerii.

Auto stało się bardziej stabilne i wyraźnie ma większą chęć do trzymania trakcji w zakręcie. Stało się też dużo bardziej neutralne  Niestety nie przełożyło się to na czasy. Nie byłem w stanie zbliżyć się do średnich czasów z poprzedniej imprezy czyli 3.13 – 3.14. Najlepszy zanotowany był o co najmniej 2-3s gorszy, a do pobicia swojego rekordu zabrakło równo 5s. Czy to kwestia sporej zmiany charakterystyki do której się nie zdążyłem wjeździć, czy może nie był to mój dzień, tego nie wiem. Wiem natomiast że auto daje wrażenie większej stabilności, precyzji oraz chęci do wchodzenia w zakręty. Może wrócą podkładki pod zwrotnicę żeby jeszcze poprawić negatyw ?

Sam Ułeż jak zwykle udany, pogoda dopisała, mimo większej ilości aut niż ostatnio, dzięki wysiłkowi obsługi włożonemu w optymalne wypuszczenie zawodników na trase udało się uniknąć większych kolejek.

Niestety na jednym z zakrętów zabrakło opony, co uczestnicy szybko wykorzystali rozjeżdżając trawiaste pobocze. Zaowocowało to zasypaniem całego zakrętu syfem i od godziny 13 poprawienie czasu nie wchodziło już w grę, z powodu braku przyczepności na tym odcinku. (patrz film 1:54)

Pozostałe filmy z dzisiejszego treningu możecie znaleźć pod adresem www.youtube.com/user/Race4FunPL 

30min przed końcem uszczelniacz dyfra na prawej półosi znowu zaprotestował, wytrzymał 2 Ułęże od wymiany po Kielcach.

Większość stałych bywalców nie poprawiło znacznie swoich czasów lub jechali nieco gorzej, ale w dalszym ciągu w granicach 1s od rekordu. Trasa nie była przeszkodą, więc  jak już wcześniej wspominałem albo ustawienia auta dają złudne wrażenie, albo jeszcze się do nich nie przyzwyczaiłem 🙂