e36 – Przygotowanie do sportu, zawieszenie cz.2.1

zawieszenie21

Poprzednio pisałem o chłodzeniu, dlaczego od niego warto zacząć, bo przede wszystkim chcąc jeździć szybko musimy jeździć, więc potrzebne jest nam w pierwszej kolejności auto bezawaryjne !

Gdy już takie mamy i wiemy że zniesie ono trudy całodziennego upalania, zaczynamy robić coś żeby urwać kilka sekund z czasu okrążenia.

Co ma na to największy wpływ, jeszcze kilka lat temu powiedział bym moc i niskie twarde zawieszenie. Teraz stopniując od najbardziej wpływowych czynników będą to opony, zawieszenie, przełożenie dyfra/skrzyni, moc silnika. Nad masą właśnie pracuję i nie wiem gdzie ja zakwalifikować, na pewno nie na końcu.

Od czego zacząć ? Od zbadania stanu zastanego. Jeżeli zamierzamy jeździć na slicku. a także interesuje nas jazda bardziej torowa niż rajdowe szutry myślę że warto wymienić na początek wszystkie gumy w zawieszeniu na poliuretan. Raz wymienione powinny wytrzymać upalanie dłużej niż buda.

Na polskim rynku jest min jedna rodzima firma oferująca całkiem przyzwoite produkty w cenie podobnej do gumowych zamienników. Zazwyczaj występują w więcej niż jednej twardości, jeżeli się wahamy miedzy dwoma twardościami zazwyczaj lepiej wziąć te twardsze.Wszystkie elementy występują w jednakowej wersji, oprócz tulei przednich wahaczy. Występowały tuleje z otworem centrycznym i acentrycznym (m3), obie dostępne w wersji z poliuretanu. Acentrycznie umieszczony otwór przesuwa końce wahacza do zewnętrznej strony auta, powodując tym samym przesunięcie się koła w stronę przedniego zderzaka, co jak dowiemy się w następnym odcinku zwiększa nam KWSZ.

Po wymianie gumowych elementów zawieszenia pozostają nam jeszcze 4 sworznie i 2 końcówki drążków kierowniczych, które w wersji poliuretan nie występują. Sworznie w e36 są wprasowywane w wahacz i bez prasy się raczej nie obejdzie. Ze swojej strony mogę polecić sworznie Myele HD, jest to wersja wzmocniona względem serii. Jeżeli budujemy sztywne i twarde auto które ma reagować na każdy ruch kierownicy, nie możemy zostawić starych sworzni i końcówek, chyba że ich stan jest mocno zadowalający. Jeżeli sworznie nie wyglądają na takie które były niedawno wymieniane, lepiej zrobić to od razu przy wymianie gum na poliuretan, finansowo wyjdzie to dużo lepiej, aniżeli ustawiać geometrię co chwila wymieniając części po trochu. To samo tyczy się końcówek drążków.

Poliuretany tylnych wahaczy, które mocowane są do kabiny w „progach” występują w dwóch wersjach w zależności od producenta. Nie tyle ze swojego doświadczenia co z opinii innych użytkowników polecał bym te skręcane z dwóch połówek, a nie  wciskane w wahacz jako jeden element. Jednoelementowe potrafią czasami mieć luz osiowy i wysunąć się całkiem z wahacza przy bardzo mocnym naprężeniu, lub po prostu zmieniać geometrię w czasie jazdy po zakrętach.

Jeżeli zamawiamy już paczkę z poliuretanami warto dorzucić do niej poliuretanowe poduszki silnika, są one 3 krotnie tańsze niż gumowy odpowiednik, przy tym są sporo twardsze  Dzięki sztywnemu zawieszeniu układu napędowego zyskujemy lepszą reakcje na gaz, bardziej precyzyjne wbijanie biegów, oraz brak ich wypadania (tak tak, zdarza się że przy dużej przyczepności tylnych opon redukcję biegów potrafią na tyle szarpnąć jednostką napędową że wypadają biegi).

Sprężyny i amortyzatory, król bilstein.

Jeżeli nasze auto nie wyszło od razu w m-pakiecie, tylko jest to zwykła seria mamy do czynienia z miękkim i komfortowym tłumieniem nawet jak na polskie warunki drogowe. Nie podlega to dyskusji że niezbędna jest wymiana amortyzującej części zawieszenia.

Wybór tego elementu stwarza najwięcej dylematów. Z jednej strony chciało by się mieć auto zawieszone kilka cm nad ziemią twarde jak gokart, aby przechodzić szykany na torze bez hamowania, z drugiej kuszą nas kjs-y, jazda po nierównych asfaltach, lub lekkim szutrze. Nie wspominając już o wyrypowych odcinkach poprowadzonych po bezdrożach.

To jakie zawieszenie wybierzecie zależy od waszego budżetu i zapotrzebowania. Ja wybrałem bilsteina b8 oraz sprężyny eibach pro kit. Niestety Eibach przy produkcji tych sprężyn za bardzo zapatrzył się na seryjne zawieszenie e36 i mimo że wiele osób na forach pisze że jest twardo to jest miekko i ta sprężyna w e36 roboty nie robi. To samo jest z amortyzatorami, bardziej doświadczeni w ściganiu się BMW oddają je po zakupie od razu do utwardzenia, teraz sam bardzo dobrze wiem po co. Po prostu zestaw pro kit + b8 w każdym małym samochodzie jak chociażby golf czy polo zrobi z niego taczkę, w przypadku e36 nie odczuwa się tego tak drastycznie i bez obawy można zakładać go na dziurawe odcinki.

Po przygodzie z eibach-em pro kit, przyszedł czas na drugi produkt tej marki sport line (najtwardsza seria sprężyn Eibach-a dedykowana do B8). Te sprężyny dużo bardziej odpowiadają mi charakterystyką (charakterystyka liniowa, a nie progresywna jak w pro kit). W raz z seryjnym amortyzatorem B8 współtworzą bardzo fajny komplet do upalania zarówno na Ułężu jak i bardziej dziurawych odcinkach.

Niestety, aby zapewnić większą stabilność tylnej osi byłem zmuszony wymienić tylne sprężyny sportline na gwintowane sprężyny Vogtland-a, skręcając ich wysokość na 80% regulacji.Niski tył zapewnił mi większą stabilność przy dużych prędkościach z którą borykałem się od dłuższego czasu(różnice wysokości widać na zdjęciu porównawczym, jest to nie więcej niż 3cm. Regulacji zostało jeszcze na 1,5cm w dół). Krótkie sprężyny z regulacją wysokości to sprawdzony sposób na obniżenie wysokiego tyłu, można także spotkać na rynku sprężyny z zestawów -60mm, ale wtedy nie mamy pewności jak ten tył nam naprawdę usiądzie, tym bardziej jeżeli auto jest częściowo wyprute.

Czytając to wszystko można dojść do wniosku że lepiej od razu założyć kompletne gwintowane zawieszenie, patrząc z perspektywy czasu chyba bym tak zrobił, w ten sposób nie stracił bym półtorej sezonu jeżdżąc „poduszkowcem”. Jednak wybrałem bilsteina z powodu jego pancernej konstrukcji, oraz możliwość pełnej regeneracji amortyzatora na miejscu w Polsce..

Część druga na temat zawieszenia już wkrótce.