Miałem nie jechać, a pojechałem, głownie dlatego żeby zobaczyć się Danielem, który z powodzeniem upala e36 v8 4.4. Zawitał w Ułężu gościnnie przyciągając bete na sztywnym holu aż z Krakowa. Jednym słowem opłaciło się ! Zabawy było tyle co zwykle, do tego spotkałem kilka nowych osób zajaranych jazdą tak samo jak ja. Podejrzałem kilka nowych patentów prosto z południowej polski i wymieniłem się doświadczeniami.
Przyjechałem jak zwykle spóźniony i zapoznanie przeleciałem na zimowych kapciach. Po zapoznaniu stwierdziłem że nawierzchnia jest na tyle mokra że oprócz jazdy bokiem przez pierwszą godzinę nic więcej nie ogarnę i tak też zrobiłem.
Czytaj...