„Sezon” przeleciał mi szybciej niż Mors(czyt. Foka (czyt. Focus Rasty +-380KM)) po prostej na Poznaniu, ale coś tam się działo.
Chronologicznie:
- marzec – zostało wyprute do blachy wnętrze, ogarnięte nowe mocowania kubła, wymienione na nowe elementy w zawiasie i auto było gotowe do akcji
- 15.04.2012 – monsunowy pierwszy w sezonie Lap Race na Ułężu, lało niemiłosiernie, ja na łysawych R888, ale zabawa niesamowita, cały czas boki, ratowania itp. Wynik 20/43, bez bulu i z nadziejią na lepsze wyniki. Pierwsza awaria – skończyły się klocki z tyłu i trzeba było zakończyć wcześniej. Ogólnie pozytywnie