W przedostatni weekend Sierpnia wraz z Rojem e30, AlphaOne i kolegą Michałem Focus st170 polecieliśmy na „zostaw ten ręczny na Ułężu”
Otwarcie bram godzina 9:30, do 10 udało się pozmieniać koła. Przy zmianie zastałem takie coś na jednej z tylnych opon. Prawdopodobnie przyhamowana na tarce w Kielcach. Przejeździła cały dzień, lekko powiększając obszar dziury.
Kategorie TrackDay
Na czwartkowym Ułężu padła życiówka, ale nie zaczęło się fajnie.
Dzień wcześniej walczyłem z autem do późna, rano jeszcze mycie z pyłu po cięciu maski, pakowanie i kupa spraw nie związanych, które miałem pozałatwiać.
Dlaczego nie warto jechać na tor jastrząb ?
Pierwsze wrażenie po wjechaniu na drogę dojazdową, czy na pewno wzięliśmy ze sobą dobry sprzęt? W oczy rzuca się bardzo duże wzniesienie, które góruje nad całym terenem i wygląda jak wielka ściana asfaltu, taki widok na sam początek znacznie zaostrza apetyt na upalanie.
Tor aktualnie jest w stanie budowy, po przeciśnięciu się miedzy ciężkim sprzętem budowlanym udało się dotrzeć na miejsce postoju.
Depo wyznaczone było na jednej z części toru (co będzie istotne później), po wypakowaniu gratów poszedłem się trochę rozejrzeć.
Jak wiadomo po długiej przerwie spowodowanej różnymi sprawami i awarią jednostki wybrałem się w końcu na upalanie. Padło na trening z trackday.org.pl Miał to być sprawdzian generalny dla Astry i silnika po słopie w świetle zbliżającego się wielkimi krokami zlotu i pojeżdżawy na Torze Kielce 😉
W czwartek sprawdziliśmy AFR i można było atakować. Po drodze pełnej soczystych wiązanek słanych w kierunku ciot drogowych dotarłem do Ryk. I tu pierwsza atrakcja – dzwon słoików na stacji benzynowej. Akcja w stylu „syp chama, powiemy, że cofał”. Zjadłem hotdoga, pośmiałem się ze stłuczkowiczów i ruszyłem dalej. Na lotnisku byłem nareszcie przed czasem i miałem go sporo aby na spokojnie ogarnąć przekładkę kół. Zabrałem ze sobą komplet slicków Michelina w twardej mieszance – bardzo twardej. Ale kiedy ich nie zabrać jak nie w upał 35 stopni w cieniu. Już przed 10 było tak gorąco, że podnośnik zapadał mi się w asfalt.
Czytaj...AK Królewski postanowił w tym roku reaktywować stary tor testowy FSO. Informację o kolejnych imprezach, które będą odbywać się na torze znajdziecie na stronie automobilklubu.
Ja natomiast zostałem poproszony przez kilka osób o relacje jak to wygląda i czy można przyjechać na Tor Żerań jakimś torowym upalatorem.
Nawierzchnia toru FSO, temat mimo że bardzo młody, ale już zdążył obrosnąć w legendy.
W rzeczywistości wygląda to tak że 100% nawierzchni jest utwardzona. Główna pętla toru wykonana jest z kostki granitowej, jest ona pofalowana, ale nawet niskie auta nie powinny przycierać spodem czy zderzakami. Jest natomiast naniesiony piach, który na dość szybkich i ciasnych odcinkach może okazać się zdradliwy. Dzisiaj przekonała się o tym załoga seicento, doklepując przedni pas do bloku silnika przy pomocy latarni zlokalizowanej tuż przy szykanie, za plackiem piachu.
Czytaj...Mimo że na torze byłem na razie dwukrotnie napiszę tutorial dla osób początkujących. Myślę że jest to dobry moment, ponieważ sam moge postawić się w roli osoby zielonej dopóki nie zaliczę jeszcze kilku wyjazdów do stolicy wielkopolski.
Co zabieramy ze sobą:
- Kask
- Dokument tożsamości
- Auto musi być wyposażone w przedni i tylny hak holowniczy. Przedni zazwyczaj jest wkręcany i powinien na czas imprezy zostać zamontowany na aucie.
- Dobrze mieć jakieś rękawiczki
21 kwietnia wybrałem się na pierwszą w tym sezonie, oraz dla mnie w ogóle pierwszą rundę WST LapRace. O co chodzi i na czym polega ta formuła już wyjaśniam.
Rundy odbywają się w dwóch lokalizacjach, Moto Park Ułęż, oraz pełna nitka Toru Poznań.
Jeżeli chodzi o Ułęż układ trasy jest ten sam od kilkunastu edycji.
Od czego zaczynamy, trzeba zapisać się na zawody na stronie WST i opłacić wpisowe. Oczywiście zapisałem się, ale nie wpłaciłem gdyż moje hamulce jeszcze dzień przed imprezą leżały na stole w warsztacie. Nic straconego, na bramie wjazdowej płacąc +50zł ekstra frycowego dostałem się na zawody w dniu ich organizacji (to mi się podoba) !
Czytaj...„Sezon” przeleciał mi szybciej niż Mors(czyt. Foka (czyt. Focus Rasty +-380KM)) po prostej na Poznaniu, ale coś tam się działo.
Chronologicznie:
- marzec – zostało wyprute do blachy wnętrze, ogarnięte nowe mocowania kubła, wymienione na nowe elementy w zawiasie i auto było gotowe do akcji
- 15.04.2012 – monsunowy pierwszy w sezonie Lap Race na Ułężu, lało niemiłosiernie, ja na łysawych R888, ale zabawa niesamowita, cały czas boki, ratowania itp. Wynik 20/43, bez bulu i z nadziejią na lepsze wyniki. Pierwsza awaria – skończyły się klocki z tyłu i trzeba było zakończyć wcześniej. Ogólnie pozytywnie
Miałem nie jechać, a pojechałem, głownie dlatego żeby zobaczyć się Danielem, który z powodzeniem upala e36 v8 4.4. Zawitał w Ułężu gościnnie przyciągając bete na sztywnym holu aż z Krakowa. Jednym słowem opłaciło się ! Zabawy było tyle co zwykle, do tego spotkałem kilka nowych osób zajaranych jazdą tak samo jak ja. Podejrzałem kilka nowych patentów prosto z południowej polski i wymieniłem się doświadczeniami.
Przyjechałem jak zwykle spóźniony i zapoznanie przeleciałem na zimowych kapciach. Po zapoznaniu stwierdziłem że nawierzchnia jest na tyle mokra że oprócz jazdy bokiem przez pierwszą godzinę nic więcej nie ogarnę i tak też zrobiłem.
Czytaj...